Już nie mogłam patrzeć na nasz przedpokój,  który był całkowicie zabudowany paskudną boazerią przez poprzedniego właściciela. I jak tyl...

Przedpokój w surowym stylu

08:07:00 kombinerka 0 Comments

Już nie mogłam patrzeć na nasz przedpokój, 
który był całkowicie zabudowany paskudną boazerią przez poprzedniego właściciela.
I jak tylko nadarzyła się okazja, 
- OKAZJA tzn.nieobecność mojego męża (który nienawidzi zmian i remontów) - 
zerwałam poprzedni wystrój, 
zakupiłam w.w. zaprawę, kielnię i inne różne dziwne przedmioty. 
I zabrałam się do pracy.
Korytarz miał być w surowym stylu - goły tynk i metal; ściany celowo nie były wygładzane. 
W korytarzu są dwa elementy dekoracyjne. Metodą prób i błędów efekt zamierzony został osiągnięty 



P.S. Moja J. pomogła mi bardzo - dziękuję 
...a mąż dowiedział się, jak wszedł do mieszkania...

0 komentarze:

Kuferek dla mojej kochanej K. <3 Poprosiła o ładne pudełko na wspomnienia   Napisy umieszczone na zewnątrz były sprecyzowane ściśle...

Kuferek na wspomnienia

19:26:00 kombinerka 0 Comments

Kuferek dla mojej kochanej K. <3
Poprosiła o ładne pudełko na wspomnienia  

Napisy umieszczone na zewnątrz były sprecyzowane ściśle wg zamówienia. 




Oczywiście "Expecto Patronum" kojarzy się z powieści o Harrym Potterze 
- dlatego sowa obok. 



Jednak znaczenie tego zaklęcia ma w sobie pozytywny a nawet "magiczny" urok. 

EXPECTO PATRONUM
- zaklęcie na dźwięk którego pojawia się Patronus - forma pozytywnej energii. 
Aby ją wyczarować należy skupić się na swoim najszczęśliwszym wspomnieniu.



Dedykacja w środku to taki mój mały osobisty bonusik




0 komentarze:

W sobotę moja K. powiedziała o sobie  - "Chyba jestem nienormalna... znowu za dużo wydałam na kosmetyki". Odpowiedziałam, że c...

szarości pokojowe

18:29:00 kombinerka 0 Comments

W sobotę moja K. powiedziała o sobie 
- "Chyba jestem nienormalna... znowu za dużo wydałam na kosmetyki".
Odpowiedziałam, że chyba bardziej nienormalne jest, kiedy kobieta chce sobie kupić coś fajnego ....
.....i idzie do Castoramy.

Wracając w piątek z pracy pomyślałam, że przemaluję pokój. 
Tym bardziej, że tylko szukałam pretekstu, 
ponieważ ostatnio mocno podkochiwałam się w pokojowych szarościach. 
Taka sytuacja...
I tu pochwalę męża mojego osobistego, 
ponieważ nie poinformowałam go o swoich planach, 
a był w pracy jak już zdemolowałam pokój i nie oberwało mi się :) 
- a wręcz przeciwnie - pomógł mi dzielnie!


0 komentarze: